Niekończąca
się opowieść…
Podjazd
jedynie na 20 kilometrów…
Atak leśnych
potworów!!
„Miało być
po równym…”
Wjazdy i
podjazdy i tak przez 100 kilometrów z hakiem…
„Pojawia się
i znika...” (Jacek z Basią i Anią)
Piękne
XII-wieczne Kościoły, ale niestety zamknięte…
„Kościół
będzie otwarty o 17… Informacja będzie otwarta o 16.45… Pieczątki będą od 17…”
– w miasteczku byliśmy o 12:)
W sumie 152
kilometry…
Wjechaliśmy
do Galicji – deszczu nie spotkaliśmy!:)
Pogoń za
albergiem..
Cudowna
Polska kolacja – ziemniaczki z boczkiem, cebulką i kefirem!!:)
Inne hasła:
- Wpadłaś w
depresję jak Hołek na minus 4??
- Nie, ja na
minus 10!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz