wtorek, 31 lipca 2012

Jeszcze przed wyjazdem...;)

http://diecezja.bielsko.pl/wiadomosci/3960,kty_do_fatimy_przez_santiago_de_compostela_na_rowerach




30.07 - a droga długa jest!:)

Dzisiejszego dnia pokonaliśmy ok.100km...

Po drodze spotkaliśmy pielgrzymów w Polski, z Warszawy - siostrę Agatę i księdza Mirosława..;)
Na noclegu w albergu znowu spotkaliśmy Polaka - Michała z okolic Katowic;)
Serdecznie ich pozdrawiamy i życzymy BUEN CAMINO!!!:)

Nocowaliśmy w albergu nad Oceanem...troszkę popływaliśmy, uczestniczyliśmy w Mszy Świętej, byliśmy na zachodzie słońca, a po powrocie czekał na nas deser niespodzianka - ciasto, kakao i budyń!!:)

Pozdrawiamy naszych najbliższych!!!:*:*

Nasze (nie) całkiem poważne hasła..!!:)


„ Jeszcze nigdy w samochodzie tak dobrze nie spałam!”

„HAMULCUJ!!!”

„Kura powiedziała ko ko, a ryba nic”

„- Co powiedział?
- Że to jest najpiękniejsza część Camino!:)
- I ksiądz nie wziął aparatu…”

„W końcu wiem gdzie jesteśmy!”

„ Chodźcie z tego słońca!” (- powiedział ksiądz stojąc w pełnym słońcu)

„Adam jak Japoniec!”

„Jadę sobie jadę…i wpadłam w zaśpę”

„Ciekawe… od trzech dni leje i wszystkich opaliło”

„La kura jest, to jest dobrze…”

„ Ja lubię ka – kałko!!:)”

„Jedź Pan!”

„Nie zakładaliśmy się, który będzie gęsty, tylko gęściejszy”

„Halo Jacek!!”

„NIC NAM Z SIEDZENIA JAK NIE MA JEDZENIA!!;)”

„Zakręcamy!”

„Chyba mam kryzys… nic mi się nie chce…”

„ Lubię jak do mnie mówisz z pełnymi ustami..”

„Dzida, dzida, dzida…”

„Dobrze jak pada, bo przynajmniej człowieka ostudzi’

„Marzenia trzeba sobie dobrze dobierać”

„ Nie jesz, nie pijesz - nie tyjesz”

„Kto nie smaruje – ten nie jedzie”

„Dobrze, że nie widzę do tyłu”
 

niedziela, 29 lipca 2012

29.07 - pedałujemy dalej!:)

Dzień przywitał nas chłodno – tak na rozbudzenie;)
Później deszczyk jeśli ktoś jeszcze się nie dobudził;)
A później już piękna pogoda na rower – rześko, ok. 24 stopni..jechało się bardzo przyjemnie;)


Pokonaliśmy 130km i dotarliśmy do miejscowości Cudillero –  N 43˚ 33’ 12.45’’ W 06˚ 07’ 44.90’’

Wieczorem uczestniczyliśmy we Mszy Świętej 0 m n.p.m. na samym brzegu Oceanu;)

Pozdrawiamy gorąco naszych najbliższych!!:)

Wkrótce dodamy nasze hasła dnia… - jest wesoło!:)

28.07, czyli ciągle pada...


Ciągle pada… pada i pada…


Tragedia!
Super czekolada!  – powiedział Pan Mateusz;)

80km bez postoju!  Jazda bez trzymanki;) – powiedział Ks. Zygmunt;)

Jedź Pan!! – powiedziała  Pani Andzia;)

Nic nie widzę…!!
w końcu międzynarodowa Msza! - powiedziała Pani Basia;)

Dobrze, że koło mnie siedziała ta co najwięcej je! – powiedział Pan Adam:)

Ściągnij buty jak wchodzisz do mojej chałupy! – powiedział Pan Jacek:)

Inne hasła:

- Mam po prawej skały, po lewej rzekę i TORY!!
- Ja też mam po prawej skały, po lewej rzekę i widzę MOST!!!
- JAKI MOST??!! TORY!!!!
- Nie ma żadnego mostu! Nie widzieliśmy żadnego mostu! Nie przejeżdżaliśmy przez żaden most!!
- Ale taki duży most… musicie widzieć wielki most.. musicie przejechać wielki most i będzie taka zatoczka!!
- Rzeka, tory, murek skały i my… NIE MA MOSTU!!:)
(dialog przez radio w poszukiwaniu samochodu)


97 km przebytych w deszczu!:) Nocleg w albergu w San Esteban;)
Dzisiaj popołudniu mieliśmy międzynarodową Mszę ze wszystkimi pielgrzymami nocującymi razem z nami w albergu.
Mogliśmy razem z nimi porozmawiać, pośmiać się, pomodlić i podzielić się wzajemnie wrażeniami z dotychczas przebytej trasy Camino, która dla każdego z nas wygląda zupełnie inaczej!:)

Pozdrawiamy gorąco wszystkich tych, dzięki którym możemy pielgrzymować do Santiago i Fatimy!!;)

piątek, 27 lipca 2012

Kolejny dzień w drodze - 27.07!:)


Dzisiaj przemierzyliśmy trasę 103 km i dotarliśmy aż do N 43˚ 22’ 58.29’’ W 04˚ 14’ 40.80''
(Ruiloba)

Dwa razy musieliśmy przepływać barką przez Ocean, aby dostać się na drugi brzeg.

Pogoda całkiem ładna – dla każdego coś dobrego;)
Było zarówno chłodno jak i upalnie, wietrznie i bezwietrznie, słonecznie i deszczowo.
Każdy mógł przez jakąś chwilę mieć taką pogodę jaka mu najbardziej odpowiada.

Za chwilę będziemy mieć Mszę Święta – pamiętamy w modlitwie!:)
i prosimy również o modlitwę!:)

Pozdrawiamy naszych najbliższych i wszystkich śledzących nasze zmagania na Jakubowym Szlaku!!:)




czwartek, 26 lipca 2012

Początki w Hiszpanii

24.07 - Z wieloma przygodami dotarliśmy prawie nocą do sióstr Karmelitanek we Francji. Siostry przygotowały dla nas pyszną kolację i bardzo serdecznie nas ugościły.

25.07 - Dzień rozpoczęliśmy Mszą Świętą w Lourdes.
Pokonaliśmy trasę Irun - Orio - około 70km - niby niewiele ale za to warunki ekstremalne!;)
Zdjęcia będą tego dowodem jak również późniejszy opis tej przeprawy przez góry.

26.07
Start 7.20
Dzisiejsza trasa 112km również nie oszczędziła nam wielu podjazdów i przełęczy..
Hiszpania przywitała nas pięknym, otwartym słoneczkiem - temperatura dochodziła do 50 stopni;)
Dzisiejszy wieczór spędziliśmy z burzą na szczycie!:)


W związku z tym, że mamy problem z dostępem do internetu więcej informacji oraz zdjęć pojawi się później!;)

Pozdrawiamy naszych najbliższych!!!:*:*
U nas wszystko w porządku!:)